Pisałam już kiedyś na moim blogu o tym,że w mojej klasie jest dziewczynka, która ma nowotwór. Ponieważ leczenie jest kosztowne, a i same dojazdy do szpitala zabierają znaczne kwoty, na jej rzecz przeprowadzona będzie akcja charytatywna. Jako wychowawca postanowiłam się w nią włączyć. I mam takie małe pytanko - pomożecie? Chcemy z panią organizującą akcję zrobić licytację - między innymi rękodzieła. Wiem, że to, co wychodzi z Waszych rąk, to cuda, więc jeśli KTOKOLWIEK zechciałby wesprzeć nas choćby najmniejszą rzeczą - my będziemy ogromnie wdzięczne, a Paulince umożliwi to szybszy powrót do zdrowia.
Wiem,że się nie znamy, dlatego proszenie o pomoc jest dla mnie tym trudniejsze. Wiem też jednak,że osoby, które wkładają serce w "dzieła rąk swoich" są naprawdę ciepłe i serdeczne.
Jeśli zechcecie pomóc - proszę o słówko na blogu lub o kontakt mailowy
Z góry dziękuję, pozdrawiam - Kasia
www.kachazet.blogspot.com
piątek, 1 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Olá,
OdpowiedzUsuńVim conhecer o blog e os trabalhos, são lindos.
Estou te seguindo e convido-a a conhecer o meu blog também e ficarei feliz se quizer me seguir.
Excelente semana.
Beijos
Estanislava